WIBOR wpływa na raty wielu kredytów w Polsce, często więc budzi pytania o to, na czym dokładnie opiera się jego wyliczanie. Kto nad nim czuwa i jak wygląda cały proces od strony technicznej? To właśnie postaram się wyjaśnić w tym artykule.
Jak działa system ustalania stawek WIBOR w Polsce?
Stawki powstają na podstawie danych przekazywanych przez banki uczestniczące w panelu. Każda instytucja podaje swoje propozycje dla różnych okresów, a administrator porządkuje je według określonych zasad. Usunięcie skrajnych wartości ma zmniejszyć wpływ pojedynczych deklaracji i pozwolić na ustalenie jednej stawki dla wszystkich okresów. Dla osób spłacających kredyt z WIBOR-em oznacza to, że zmiany stawek zwykle pojawiają się stopniowo, a nie skokowo, nawet w momentach większej niepewności.
Zazwyczaj wygląda to tak, że o ustalonej godzinie zbierane są wszystkie zgłoszone wartości, a następnie usuwane są te skrajne. Pozostałe tworzą podstawę do obliczenia wyniku. W stabilnych okresach propozycje banków są do siebie dość podobne. W okresach większej zmienności rozbieżności zgłoszeniami są większe, a ostateczna wartość jest wynikiem prostego uśrednienia danych. Dla wielu osób to istotna część analizy umowy kredytowej z WIBOR, szczególnie gdy pojawiają się wątpliwości co do sposobu naliczania oprocentowania.
Jaka jest rola GPW Benchmark jako administratora wskaźnika?
GPW Benchmark odpowiada za przygotowanie regulaminów, odbiór danych, weryfikację ich jakości i publikację finalnych stawek. Dzięki temu wszystkie banki działają według tych samych zasad. Taka centralizacja ma na celu ograniczyć ryzyko błędów i zapewnić korzystanie z jednej, spójnej metodologii. Dzięki temu osoby, które analizują swoje kredyty, mogą zobaczyć, że stawka jest tworzona według określonych zasad i opiera się na danych przekazywanych przez kilka instytucji, a nie na pojedynczej decyzji jednego banku.
Administrator musi też reagować na zmiany na rynku. Gdy liczba transakcji maleje albo dany okres przestaje być reprezentatywny, konieczne są korekty. Przykładem mogą być sytuacje, w których likwiduje się niektóre okresy stawek, bo nie odzwierciedlają już rzeczywistych operacji międzybankowych. Dla wielu kredytobiorców to ważne, bo pokazuje, że końcowa stawka nie zależy od jednej instytucji, lecz od danych przekazywanych przez banki, które same nie zawsze ujawniają, na czym opierają swoje propozycje.
Jak KNF kontroluje prawidłowość wyliczania WIBOR-u?
KNF nadzoruje administratora oraz uczestników panelu pod kątem zgodności procesu z rozporządzeniem BMR. Sprawdza dokumenty, procedury i sposób przetwarzania danych. Ten nadzór jest istotny, bo zapewnia, że cały mechanizm nie zależy wyłącznie od banków ani od decyzji jednej instytucji. Dla osób spłacających kredyty z WIBOR ma to być sygnał, że wskaźnik ma dodatkową warstwę ochronną, która zmniejsza ryzyko nadużyć.
KNF może też ingerować w sytuacjach, gdy metodologia przestaje odpowiadać warunkom rynkowym. W takich momentach zaleca zmiany lub akceptuje nowe zasady przedstawione przez administratora. To ważne również z punktu widzenia sporów o unieważnienia WIBOR, bo sądy często badają, czy proces ustalania stawki spełniał wymogi nadzorcze w momencie zawierania umowy.
Ustalanie WIBOR-u to proces, w którym uczestniczą banki, administrator i organ nadzorczy. Każdy z nich odpowiada za konkretny etap, a razem tworzą mechanizm mający odzwierciedlać warunki rynku. Dla wielu kredytobiorców to jednak źródło wątpliwości, bo wskaźnik oparty na deklaracjach banków, a nie na faktycznych transakcjach, co sprawia, że jego wysokość ma charakter spekulacyjny. To powoduje, że część osób kwestionuje jego wiarygodność i dąży do likwidacji WIBOR-u z umowy kredytowej.


